top background midgar.eu logo design top background


Proces tworzenia logo Bravo.



logo Bravo

Bravo to nowopowstający klub nocny. Jego głównymi atutami mają być ciekawe wnętrze (ciemne egzotyczne drewno zaakcentowane szkłem, metalem i oświetleniem LED), wspaniałe nagłośnienie i rozbudowane efekty świetlne. W lokalu ma odbywać się wiele imprez, występów i pokazów, a muzyka to połączenie współczesnych klubowych brzmień z hitami retro lat 70-tych i 80-tych. Klientowi zależało na logo z sygnetem, a pożądany znak określał jako unikalny, łatwo wpadający w oko i jak najprostszy. Winien on mówić odbiorcy: muzyka, energia, ludzie, zabawa... Zleceniodawca dostarczył mi również zestaw projektów wystroju wnętrza, co okazało się być wielką pomocą w wyczuciu klimatu lokalu:

bravo wnetrze
Projekt wnętrza lokalu.

bravo wnetrze

bravo wnetrze



Pierwsze propozycje.

top

Na wstępnym etapie prac mimo uwag klienta, który sugerował oparcie znaku o symbol czysto graficzny nie mogłem powstrzymać się przed zbadaniem możliwości tkwiących w samym logotypie. Krótka i zwięzła nazwa, która dodatkowo zdawała się mieć spory potencjał względem typograficznych eksperymentów była zbyt dużą pokusą... Byłem przekonany, że podstawowym elementem znaku winno być ciekawe i stworzone od podstaw liternictwo.

Pierwsze szkice i próby prezentowały się w ten sposób:

bravo wnetrze
Pierwsze szkice logotypu.

bravo wnetrze

Chcąc uwzględnić życzenia klienta co do kształtu znaku (logotyp plus sygnet) postarałem się także o kilka symboli graficznych, które mogłyby iść w parze z przygotowanymi stylizacjami nazwy klubu. Pierwsze, bardzo wstępne propozycje (mające na celu ustalenie ogólnego kierunku poszukiwań finalnego kształtu) dostarczone zleceniodawcy przedstawiały się w ten sposób:

bravo wnetrze
Propozycje wstępne zaprezentowane klientowi.



Ewolucja znaku.

top

Ku mej uciesze (i uldze:-) okazało się, że klientowi, podobnie jak mnie, bardzo odpowiada styl reprezentowany przez propozycję A. Postanowiliśmy podążyć dalej w tę stronę. Zapoczątkowało to całą serię modyfikacji, zmian, przymiarek i prób bazujących na tym projekcie:

bravo wnetrze
Wariacje logotypu.

bravo wnetrze
Wariacje sygnetu.

bravo wnetrze
Wizualizacja wyglądu znaku "w naturze".

We wszystkich powyższych grafikach starałem się zwiększyć czytelność znaku, a jednocześnie zachować jak największą wierność koncepcji, z której wyszedłem, a więc bazowania kolejnych liter na elemencie pierwotnym ("koło z łezką"). Bardzo zależało mi na nieodchodzeniu od tej idei ponieważ to ona nadawała znakowi jej unikalnego, organicznego i harmonijnego charakteru. Oparcie typografii o kształt koła sprawiało również wrażenie miękkości i przyjazności logotypu. Wszystkie te konotacje świetnie komponowały się w moim odczuciu z planowanym wnętrzem lokalu.


Wykończenie logo.

top

W następnym etapie prac zdecydowaliśmy o porzuceniu sygnetu na rzecz samodzielnego logotypu, który sam w sobie zdawał się być wystarczająco rozpoznawalny i wizualnie wyjątkowy. Rozważaliśmy dwie nowe jego wersje, w których zrezygnowaliśmy z ostrego zakończenia nóżki "R", które kłóciło się nieco z ideą miękkości i sympatyczności logo:

bravo wnetrze
Kolejne propozycje logotypu.

W wersji "B" ponownie natomiast pojawił się problem przeistaczania się kolejnych liter w kształty oddalające się od wyjściowego koła. Oprócz samego odchodzenia od pierwotnej idei skutkowało to również kilkoma bardziej rzeczywistymi niedogodnościami, które starałem się uwidocznić za pomocą poniższej grafiki:

bravo wnetrze
Poglądowe zestawienie dwóch wersji.

Chciałbym tutaj zwrócić uwagę przede wszystkim na:
  1. Ogólny kształt brył formowanych przez kolejne litery i ich postrzeganie przez ludzkie oko. W nieco przerysowany sposób przedstawiam tutaj różnicę pomiędzy wersjami A i B. Pierwsza z nich ciągle jeszcze zdaje się być zestawem kół, natomiast pierwsze trzy litery B przypominać mogą już bardziej klocki dążące do kwadratów. W A linie zewnętrznego obrysu w newralgicznych miejscach (a więc przy "narożach" z liniami prostymi, burzącymi kolistość kształtu) sugerują, że właściwa, podstawowa forma znaku to okrąg. W B natomiast nasz mózg sugerowany jest do postrzegania tego raczej na kształt form, które przedstawiłem w 1B.
  2. Modyfikacje przy pierwszych trzech literach zaburzają wizualny rozkład ciężaru znaku, zwłaszcza u dołu: Powiększa się efekt niedokładnego położenia kolejnych liter na linii bazowej. To znaczy, że wizualnie "B" i "O" wydają się leżeć zbyt wysoko w stosunku do pozostałych liter.
  3. Można również zwrócić uwagę na to jak zdają się być umieszczone (w pionie) kolejne litery w obu znakach. Dla A abstrakcyjna linia wedle której ustawione są kolejne litery zdaje się przebiegać przez środki kolejnych okręgów. Natomiast dla B — zwłaszcza ze względu na łączące się wizualnie dwie poziome linie dolnych krawędzi "R" i "A" — cały znak wydaje się bardziej, a przynajmniej relatywnie bardziej, dopasowany do owej dolnej krawędzi. Zjawisko to ilustrują poziome, przerywane linie zaznaczone w ramce nr 2.
Cała kwestia zasadzała się na tym, iż akurat w tym przypadku mieliśmy z klientem odmienne zdania na temat tego, który z wariantów powinniśmy zastosować. Jak nietrudno odgadnąć po powyższych tyradach, ja byłem zwolennikiem wersji A:-)

Stwierdziliśmy wtedy, że najlepiej będzie przerwać prace na kilka dni, odpocząć od projektu i powrócić do niego ze świeższym umysłem. Okazało się to ze wszech miar słusznym posunięciem, bowiem po kilku dobach oderwania od "bravo" niemal od razu udało nam się stworzyć propozycję kompromisową, która w pełni odpowiadała obu stronom. Kluczem okazało się zwiększenia promienia zaokrągleń w narożach "R" i "A", a także delikatne odchudzenie całości:

bravo wnetrze
Finalny kształt znaku.



Efekt końcowy.

top

Co do samej kolorystyki znaku nie mieliśmy specjalnych wątpliwości — była ona niekajo narzucona przez bardzo intensywny wystrój wnętrza. Tak więc logo w finalnej postaci przedstawia się w ten sposób:

bravo wnetrze
Wersja na jasnym tle.

bravo wnetrze
Wersja na ciemnym podłożu.

Do logo dołączona została podstawowa karta znaku, która opisuje pole ochronne oraz użyte barwy. Kartę mogą Państwo obejrzeć tutaj.

Cały przebieg współpracy był przykładem bardzo konstruktywnej, w pełni obustronnej kooperacji. Dzięki świetnej komunikacji udało nam się wypracować efekt, który w pełni satysfakcjonuje obie strony i z nawiązką wynagradza trudy tworzenia znaku.



top